W pogoni za szczęściem z Nowego Jorku na Alaskę: podróż finansowana Bitcoinem

Thomas Kralow, znany entuzjasta Bitcoina, wyruszył w niezwykłą podróż. Jego misja, finansowana wyłącznie z handlu kryptowalutami, miała go zaprowadzić z Nowego Jorku aż na Alaskę. Przemierzając kontynent, Kralow poznał różnorodny świat kryptowalut w najmniej oczekiwanych zakątkach Ameryki. To opowieść o wyzwań, nieoczekiwanych przeszkodach i odkryciu, że Bitcoin i szczęście… lubią chodzić w parze.

Podróż rozpoczęła się 12 sierpnia, kiedy to Thomas Kralow wraz z asystentem Ilyą wyruszyli w trasę z Nowego Jorku. Ich początkowy budżet wynosił 5000 dolarów. Po zakupie używanego Mercedesa i instalacji anteny Starlink, koniecznej do szybkich transakcji online, w kieszeni pozostało im 2500 dolarów.

Podróżnicy stanęli przed wyzwaniem zarabiania średnio 12-14% dziennie początkowego depozytu, aby pokryć bieżące wydatki wynoszące około 300 dolarów dziennie. Thomas, z nieukrywanym optymizmem, podjął to przedsięwzięcie, świadomy, że ich misja może zakończyć się niepowodzeniem.

Na Alaskę ostatecznie nie dotarł, kończąc swą podróż w Seattle, gdzie Mercedes uległ awarii. Kralow umiejętnie przekuł niepowodzenie w sukces, podkreślając, że wyprawa ta była czymś większym niż tylko próbą dotarcia na Alaskę z pomocą Bitcoina. Była to również okazja, by przeżyć niezwykłe chwile i docenić piękno życia oraz potęgę kryptowalut.

Podczas jazdy podróżnicy zetknęli się z różnorodnością krajobrazów i ludzi. Spotkali między innymi spawacza z Luizjany, który mimo swojego zawodu i prostego stylu życia, wykazał się imponującą wiedzą na temat Bitcoina. Z kolei w bardziej technologicznych rejonach kraju, jak Dolina Krzemowa, niektórzy ludzie nie mieli pojęcia o koncepcie kryptowalut.

Dla Kralowa była to podróż pełna pokory. Przypomniała mu o jego korzeniach i życiu przed osiągnięciem bogactwa. Zdaniem Thomasa, podróż ta była także odkrywaniem, jak Bitcoin i blockchain zmieniają nasz świat, oferując nowe możliwości finansowe i życiowe.

Po powrocie do domu Thomas w swoim stylu zwrócił się z prośbą do Księgi Rekordów Guinnessa, chcąc zarejestrować swoje osiągnięcie jako pierwszej osoby, która przebyła tak długą trasę, finansując ją wyłącznie z zysków z handlu kryptowalutami. Mimo że wyprawa nie została dokończona, stanowiła ważny kamień milowy w historii kryptowalut i ich praktycznego zastosowania.

Historia Thomasa Kralowa jest dowodem na to, że kryptowaluty, choć nadal są w fazie rozwoju, zyskują coraz większe uznanie w różnych środowiskach i rejonach świata. Nie są już tylko domeną ekspertów i entuzjastów technologii, ale stają się częścią codziennego życia wielu ludzi, oferując nowe, ciekawe możliwości.

Photo by Diego Jimenez on Unsplash

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *