W świetle oskarżeń o oszustwa i spiski, proces Sama Bankmana-Frieda, jednej z najbardziej wpływowych postaci w świecie kryptowalut, zmierza ku finałowi. Z zeznań były pracowników i współpracowników wynika, że założyciel FTX mógł świadomie wprowadzić w błąd inwestorów i klientów. Czy charyzmatyczny lider obroni swoje nazwisko, czy też czeka go kara pozbawienia wolności?
Proces Sama Bankmana-Frieda, założyciela jednej z czołowych giełd kryptowalut FTX, wchodzi w kluczową fazę. Oskarżony o oszustwa finansowe i spisek, Bankman-Fried staje przed możliwością długotrwałego pobytu za kratkami. Prokuratura zamknie swoją część procesu 26 października, po przesłuchaniu niemal dwudziestu świadków, w tym byłych pracowników FTX, inwestorów, urzędników rządowych i agentów ścigania.
Kluczowym elementem oskarżeń jest zarzut, że Bankman-Fried świadomie wprowadzał w błąd współpracowników i klientów, stojąc za decyzjami, które doprowadziły do luki finansowej w wysokości 8 miliardów dolarów pomiędzy FTX a Alameda Research w listopadzie 2022 roku.
Obrońcy Bankmana-Frieda, na czele z Markiem Cohenem i Christianem Everdellem, mają trudności z przedstawieniem przekonującej narracji sędziom. Podczas krzyżowego przesłuchania dawnych bliskich przyjaciół oskarżonego, w tym Caroline Ellison, Nishada Singha, Adama Yedidię i Gary’ego Wanga, prawnicy ominęli kluczowe argumenty mogące świadczyć na korzyść ich klienta. Współpracując z rządem, grupa ta oskarżyła Bankmana-Frieda o nakłanianie ich do popełniania przestępstw.
Dla obserwatorów procesu, w tym prawników specjalizujących się w prawie kryptowalut, sytuacja jest niepokojąca. Kiedy sprawa jest wszczynana przez rząd, istnieje 95-procentowe prawdopodobieństwo postawienia zarzutów, co podkreśla znaczące wyzwanie, przed którym stoi obrona. Mimo to prokuratorzy stoją przed obowiązkiem udowodnienia przestępstw.
Jednym z najbardziej dramatycznych momentów minionego tygodnia na sali sądowej było zeznanie byłego dyrektora inżynierii w FTX. Singh powiedział ławie przysięgłych, że to Bankman-Fried kazał mu dokonywać inwestycji wartych miliony dolarów za pośrednictwem pożyczek z Alamedy. Singh przyznał, że nie wiedział, iż środki te pochodziły z depozytów klientów FTX. Grozi mu do 75 lat więzienia za oszustwa związane z obrotem kryptowalutami.
Nastroje na sali sądowej stały się jeszcze bardziej napięte, gdy sędzia okręgowy Lewis Kaplan stracił cierpliwość do prawników reprezentujących obie strony, po tym jak świadek, który uciekł z Teksasu na proces, zeznawał przez zaledwie 15 minut.
„W tym tygodniu mieliśmy świadka, który absolutnie niczego nie wiedział… A teraz ściągamy kogoś z Teksasu […], który również nic nie wie lub wie niewiele,” powiedział sędzia Kaplan, wyrażając niezadowolenie ze strategii świadków zarówno ze strony oskarżenia, jak i obrony.
W ostatnich dniach były główny doradca prawny FTX, Can Sun, przedstawił arkusz kalkulacyjny służący do śledzenia pożyczek na kwotę 2,1 miliarda dolarów udzielonych Bankmanowi-Friedowi i innym wysokim rangą wykonawcom. Sun zeznał, że nie był świadomy wspólnego wykorzystywania środków przez giełdę z Alamedą. Także on współpracuje obecnie z rządem w tej sprawie.
Bankman-Fried może spędzić nawet 115 lat w więzieniu, jeśli zostanie skazany za oszustwa i spisek w celu ich popełnienia. Jego proces rzuca cień na środowisko kryptowalut, wysuwając pytania o etykę i przejrzystość w tym szybko rozwijającym się sektorze finansów.
Photo by Tingey Injury Law Firm on Unsplash