Kiedy mówimy o kryptowalutach, nieuchronnie pojawia się pytanie o ich dystrybucję i koncentrację. Czy wartość Ethereum jest równo rozłożona, czy też zdominowana przez kilka potężnych portfeli? Odpowiedź może być zaskakująca, zwłaszcza jeśli spojrzymy na najnowsze dane dotyczące dziesięciu największych portfeli Ethereum.
Ethereum, druga co do wielkości kryptowaluta na świecie, zawsze budziła zainteresowanie inwestorów i analityków. Ale jak dokładnie rozkłada się jej bogactwo? Badanie przeprowadzone przez firmę analityczną Santiment ujawnia fascynujące dane na temat dziesięciu największych portfeli Ethereum.
Pięć lat temu te potężne portfele kontrolowały zaledwie 11,2% całkowitej dostępnej puli Ethereum. Dziś jest to aż 34,6%, co przekłada się na imponującą sumę 27,86 milionów ETH, czyli około 51,6 miliarda dolarów. Oznacza to, że w ciągu ostatnich pięciu lat koncentracja środków znacząco wzrosła wśród tych największych graczy.
Jednak to, co jest naprawdę fascynujące, to fakt, że znacząca część tego przyrostu miała miejsce w samym tylko ostatnim roku. Te adresy nabyły dodatkowe 11% całkowitej dostępnej puli Ethereum.
Porównując to z innymi kryptowalutami, platforma IntoTheBlock pokazała, jak różni się dystrybucja bogactwa między Bitcoinem, Dogecoinem i Ethereum. W przypadku Bitcoina, około 80% dostępnego zapasu jest trzymane przez zaledwie 0,32% wszystkich adresów. Natomiast dla Ethereum i Dogecoina podobny procent zapasu kontrolują zaledwie 0,01% i 0,014% wszystkich adresów.
Chociaż Bitcoin wydaje się bardziej zdecentralizowany w porównaniu z Ethereum, koncentracja bogactwa w kilku adresach nie jest pożądana dla stabilności rynku. Skupienie dużej ilości kryptowaluty w nielicznych rękach może prowadzić do znaczącej zmienności cen, jeśli ci więksi posiadacze zdecydują się przesunąć swoje środki.
Ostateczna refleksja dotyczy ogólnego zdrowia i stabilności ekosystemu kryptowalut. W miarę jak rynek dojrzewa, jest kluczowe, aby inwestorzy byli świadomi, gdzie i jak koncentruje się kapitał. Tylko wtedy można dokładnie ocenić ryzyko i potencjalne korzyści.
Chociaż kryptowaluty przyciągają inwestorów obietnicą decentralizacji i demokratyzacji finansów, dane te pokazują, że w rzeczywistości nadal istnieją duże dysproporcje w rozkładzie majątku. Czy to oznacza, że kryptowaluty powtarzają błędy tradycyjnego systemu finansowego, czy może jest to tylko chwilowe odchylenie na drodze do bardziej równego i zdecentralizowanego świata finansów? Czas pokaże.